LKS LUBATÓWKA vs. GKS KROŚCIENKO WYŻNE-PUSTYNY 4-2 (1-2)
0-1 15' Rymar Robert
0-2 18' Wiszyński Adrian
1-2 30' Drozd Paweł
2-2 60' Drozd Paweł
3-2 75' Knap Daniel
4-2 80' Knap Daniel
Skład LKS LUBATÓWKA: Michalak - Jakieła (45’ K. Stanisz), Patla, M. Stanisz (30’ Paweł Uliasz), Piotr Uliasz - Knap, Folcik, Urynowicz, Dołęgowski D. - Dołęgowski B., Drozd
Skład GKS KROŚCIENKO WYŻNE-PUSTYNY: Majchrowicz Arkadiusz (46’ Rymarz Przemysałw) – Szul Patryk, Rysz Krystian, Pietruszka Michał (52’ Frydrych Hubert)– Leśniak Krzysztof, Krzyżanowski Przemysław, Ekiert Konrad, Węgrzynek Damian, Wilusz Radosław – Wiszyński Adrian, Rymar Robert
Zółte kartki:
Dołegowski D. - Frydrych Hubert
więcej w rozwinięciu...
Piękna słoneczna pogoda. Na pewno lepsza do wyjazdu nad wodę niż do gry w piłkę, ale pogoda ta była zarówno taka sama dla jednych jak i drugich. Mecz w Lubatówce rozpoczął się bardzo dobrze, a zakończył fatalnie, żeby nie powiedzieć tragicznie… Pierwsze 10 minut należało do gospodarzy, później do głosu doszedł GKS po wrzutce z prawej strony boiska do piłki najwyżej wyskoczył Rymar uderzając głową otwiera wynik spotkania. 3 minuty później było już 2-0 Wiszyński odbiera piłkę obrońcy i strzałem z dystansu pokonuje bramkarza. Wszystko wskazywało, iż będzie to łatwy i przyjemny mecz niestety jednak tak nie było… Po strzeleniu bramki kontrolowaliśmy przebieg spotkania, lecz to gospodarze zdobyli kontaktową bramkę, wydawałoby się w niegroźnej sytuacji zagranie piłka na napastnika mija Pietruszkę, brakło asekuracji ze strony Rysza i zawodnik gospodarzy znalazł się w sytuacji sam na sam posyłając piłkę obok Majchrowicza. Po straconej bramce GKS ostro ruszył na przeciwnika, stwarzając sobie kilka bardzo dobry okazji do zdobycia bramki, niestety albo świetnie interweniował bramkarz, albo piłka przechodziła obok bramki. Najlbiższy podwyższenia wyniku był Wiszyński po którego akcji obrońca wybił piłkę zmierzającą do bramki. Na przerwę schodziliśmy z wynikiem 2-1 i nic nie zapowiadało tak fatalnej drugiej połowy. W 52 minucie w polu karnym przeciwnika fauluje Rysz i sędzia wskazuje na wapno. Do piłki podchodzi kapitan Lubatówki Urynowicz, lecz przegrywa pojedynek z Rymarzem. Niestety to ostrzeżenia nie wystarczyło, by GKS wziął się w garść. Kolejne minuty to przewaga Lubatówki i Nasza niemoc. Do wyrównania doprowadza Drozd, który ogrywa trzech Naszych zawodników jak dzieci i umieścza piłkę w bramce. Gospodarze niewątpliwie podbudowani takim obrotem sprawy uwierzyli, że mogą zdobyć 3 punkty. Po stracie bramki GKS próbował atakować, lecz te ataki były bardzo chimeryczne, na boisku zostawialiśmy przeciwnikowi coraz więcej miejsca. Na efekty nie trzeba było długo czekać, bo w 75 min Knap strzałem w długi róg bramkarza wyprowadza LKS na prowadzenie. Było widać zrezygnowanie i frustracje po graczach GKSu i gospodarze to wykorzystali, po kontrze Knap wbija piłkę do pustej bramki podwyższając wynik na 4-2. Kolejne frajersko stracone punkty!! Ostatnio to Nam się udało wygrać, gdy przegrywaliśmy 2-0, tym razem znaleźliśmy się w odwrotnej sytuacji. Niewątpliwie był to jak na razie Nasz najgorszy mecz w rundzie wiosennej. Zbyt dużo błędów w obronie, w formacji która jest Naszą „piętą Achillesową” bo w 3 meczach straciliśmy już 11 bramek! Ta liczba mówi sama za siebie. Kolejnym Naszym przeciwnikiem będzie Huragan Jasionka o punkty nie będzie łatwo, ponieważ za 4 żółte kartki wisi Frydrych, na pewno nie wystąpi Pietruszka (sprawy osobiste), oraz pod znakiem zapytania stoi występ Krzyżanowskiego, który ma problemy ze szczęką. Przy tak wąskiej kadrze zastąpienie tych graczy będzie bardzo ciężkie. Szkoda kolejnych straconych punktów, bo reszta wyników bardzo korzystne dla Nas. Mogliśmy wskoczyć na 3 miejsce w tabeli ze stratą 1 punktu do 2 miejsca, a tak to wylądowaliśmy na 7…