- autor: selbonge14, 2011-04-29 12:17
-
W X kolejce rozgrywek A klasy juniorów, GKS rozgromił Lubatówkę 7:2,choć początek spotkania nie wskazywał na tak jednostronny pojedynek...
Początek spotkania był bardzo nerwowy.Lepiej w mecz weszła drużyna gości,która kilkakrotnie zagrażała naszej bramce.Jedna z akcji pod naszym polem karnym zakończyła się bramką,kiedy to niezdecydowanie obrońców i bramkarza wykorzystał napastnik Lubatówki.GKS szybko dążył do wyrównania,jednak nasze akcje kończyły się na obrońcach rywali.W 30 minucie z boku boiska uderzał Rafał Pelczar.Bramkarz gości popełnił błąd i wypluł piłkę przed siebie,do której pierwszy dobiegł Rymarz i wyrównał stan meczu.Był to bardzo ważny gol naszego etatowego bramkarza,który z konieczności w tym meczu zagrał w polu.Jak się okazało było to bardzo dobre posunięcie.GKS dążył do strzelenia bramki,która dałaby nam prowadzenie po pierwszej połowie i lepsze nastroje przed drugą odsłoną.Tak też się stało.Podanie Supla wykorzystał Leś,który pokonał bramkarza w sytuacji sam na sam.
Druga połowa rozpoczęła się po myśli gospodarzy.Dwukrotnie bramkarza rywali pokonał Supel i Leś,który w ten sposób zdobył hat-tricka.Jeszcze jedno trafienie dołożył nasz kapitan,Rafał Pelczar i nawet bramka Lubatówki w ostatnich minutach spotkania nie popsuła nam radości z pewnego zwycięstwa.W doliczonym czasie gry za wyzwiska pod adresem sędziego ,arbiter wyrzucił z boiska 3 zawodników Lubatówki.
Zwycięstwo cieszy,jednak ogromnie martwią problemy kadrowe.Ledwo zebraliśmy skład,a przecież w naszym zespole wystąpiło 3 seniorów,których raczej nie zobaczymy w kolejnych spotkaniach.